Stosowane przez niektórych producentów plastikowe torebki porcjowanej herbaty kruszą się we wrzątku; w rezultacie wypicie szklanki takiej herbaty to również spożycie miliardów cząsteczek plastiku - poinformowali naukowcy z Montrealu.
Herbata pojawiła się w Mongolii pod koniec V wieku n.e., a w Tybecie w 620 n.e., w Tybecie bardzo szybko stała się podstawowym (obok kumysu) napojem, a w Mongolii upowszechniła się w XII wieku. Jednakże, w odróżnieniu od Chin i Japonii nie wykształcono tam tak rozbudowanych ceremonii picia herbaty, zaś sam proces przyrządzania i
Ten, który możemy znaleźć w otoczeniu żywności znajduje się między innymi: Jako składnik jednorazowych torebek do herbaty. Element torebek do gotowania kaszy lub ryżu. Jako główne tworzywo z którego produkowane są plastikowe butelki. Składnik opakowań stosowanych do żywności: jogurtów, serków, gotowych lunchów.
Jak zrobić własną herbatę ekspresową w torebkach idealną na biwak i prezentPortal i sklep z herbatą http://www.czajnikowy.plBlog: http://www.czajnikowy.com.p
Chyba każdy już wie, że herbata w torebkach to niestety nic zd" Eko życie on Instagram: "Picie plastiku czy z plastiku? Chyba każdy już wie, że herbata w torebkach to niestety nic zdrowego.
W czasach gdy coraz więcej osób świadomie rezygnuje z używania plastiku, niektórzy producenci herbaty w torebkach idą w przeciwnym kierunku i zastępują torebki papierowe plastikowymi. Najnowsze badania wykazały, że z torebek tych uwalnia się plastik, który następnie spożywamy pijąc herbatę. Skutki zdrowotne połykania mikro- i
W przypadku torebek herbaty mamy do czynienia z wyraźnie mniejszymi drobinkami plastiku. Ich wymiary podaje się w mikrometrach lub nawet nanometrach. Sama liczba 11 miliardów cząstek w kubku herbaty może nie dawać odpowiedzi na to, jak wiele plastiku faktycznie tam jest.
Informacje o PUSZKA pojemnik na HERBATĘ w torebkach liściastą - 6990729664 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2018-06-04 - cena 25,90 zł
Te organizery ułatwiają organizację małych lub zatłoczonych przestrzeni kuchennych, podczas gdy duże przegrody zapewniają dużo miejsca do przechowywania torebek herbaty, zaparzaczy do herbaty, cukru, soli, paczek pieprzu, słodzików, pałeczek miodowych, filtrów kawy, mieszadła, kawy instantowej, kapsułek i innych.
167,50 zł. Do koszyka. Zestaw Herbat Twinings Drewniana Skrzynka 60 kopert - idealna na prezent. 99,90 zł. Do koszyka. Zestaw Herbat Twinings Drewniana Skrzynka 90 kopert - idealna na prezent. 139,00 zł. Do koszyka. Herbata Twinings Earl Grey 200g - oryginalna angielska w puszce.
nkhJT. Trwa wojna z plastikiem, a w centrum zainteresowania naukowców znalazł się jeden z najpopularniejszych napojów - herbata. Pijesz herbatę w torebkach? Do twojego organizmu przedostają się miliony cząsteczek mikroplatiku - ostrzegają naukowcy z McGill University. Na cenzurowanym znalazły się torebki z herbatą. W Wielkiej Brytanii spożywa się jej rocznie ponad 60 miliardów artykule opublikowanym w czasopiśmie Environmental Science & Technology naukowcy z McGill University w Kanadzie zastanawiają się, czy podczas parzenia, torebki mogą uwalniać do napoju mikro- i nanocząsteczki plastiku. Jak się okazuje nie są one wykonane tylko z papieru i herbaty, w rzeczywistości ok. 96 proc. z nich zawiera polipropylen - substancję używaną do uszczelniania i utrzymania kształtu. Temat wydaje się ważki, ponieważ w Europie herbata w torebkach stanowi ok. 77% zużycia. Naukowcy nie wiedzą jeszcze, czy te mikroskopijne cząstki są szkodliwe dla ludzkiego zdrowia. Na razie zespół zbadał wpływ plastiku na małe organizmy wodne Daphnia Magna, czyli rozwielitki wielkie (często wykorzystywane w badaniach jako organizmy modelowe). W ramach eksperymentu naukowcy wykorzystali cztery różne herbaty ekspresowe dostępne w sklepach. Następnie przecięli worki, usunęli z nich liście herbaty, umyli woreczki i umieścili je w pojemnikach z gorącą wodą, aby zasymulować warunki parzenia. Przy użyciu mikroskopów elektronowych zaobserwowali, że pojedyncza torebka na herbatę w temperaturze parzenia uwalnia do wody około 11,6 miliarda cząsteczek mikroplastiku i 3,1 miliarda nanoplastiku. Te liczby znacząco przewyższają poziomy rejestrowane w innych produktach spożywczych. W innym eksperymencie badacze wystawili rozwielitki na działanie różnych dawek mikro i nanoplastiku z torebek po herbacie. Rozwielitki przeżyły, ale wykazały pewne nieprawidłowości anatomiczne i behawioralne. Naukowcy doszli do wniosku, że chociaż wyniki są niepokojące, potrzebne są dalsze badania by ustalić, czy i jaki wpływ na ludzi mają te mikroskopijne cząsteczki tworzyw. W ostatnich miesiącach wielu markom udało się wyeliminować tworzywa sztuczne ze swoich produktów. Jedna z największych brytyjskich marek herbat - Clipper - ogłosiła, że wprowadza na rynek torebkę wykonaną w całości z naturalnych materiałów pochodzenia roślinnego (torebki wytwarzane są z… bananów, a dokładniej z mieszanki abaki - wytrzymałego włókna wydzielanego z pochew liściowych banana manilskiego i biopolimeru wykonanego z niemodyfikowanego genetycznie materiału roślinnego, znanego jako PLA). Badania podobne do tego wydają się przyspieszać proces zmian.
Jeśli podobnie jak ja, jesteś fanem, lub fanką, rozgrzewającego zimą i gaszącego pragnienie latem, znanego od stuleci naparu, koniecznie czytajcie dalej. Ja postanowiłam przyjrzeć się nieco bliżej tematowi, który od jakiegoś czasu spędzał mi sen z powiek. Czy na pewno herbata, którą posiadam w swojej szafce jest bezpieczna dla mojego zdrowia? Jeśli nie, jakie są alternatywy i gdzie szukać odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie: CZY W MOJEJ HERBACIE JEST PLASTIK? i czy to prawda, że z każdym łykiem zaparzonej herbaty ekspresowej spożywam miliardy mikro i nano cząsteczek plastiku? PO KTÓRĄ HERBATĘ SIĘGAMY NAJCHĘTNIEJ? Herbata – magiczny napar, którego wypicie, przynosi nam nie tylko wielu doznań smakowych, ale także, niekiedy, liczne korzyści dla naszego zdrowia. Ziołowa, smakowa, owocowa, liściasta, zielona, czarna i biała, gorzka, czy z cukrem, bawarka czy zwykła expresowa, ilu miłośników tyle gatunków i sposobów parzenia, jednak którą herbatę wybrać? Ta ekspresowa, w torebkach, jest zdecydowanie najpopularniejsza i jak wynika z czytanych przeze mnie publikacji, stanowi 70% kupowanej herbaty na całym Świecie. HERBATA EXPRESOWA POD LUPĄ NAUKOWCÓW. Zdecydowanie najwygodniejsza w użyciu, ale jak się okazuje, aż 96% torebek z herbatą zawiera POLIPROPYLEN, substancję, która używana jest do uszczelniania i utrzymywania kształtu. Przeszukując sieć w poszukiwaniu informacji na ten temat, doznałam totalnego szoku. W dobie świadomości konsumenckiej i dokształcania się w temacie ekologicznego podejścia do życia, ten temat był mi zupełnie obcy, a będąc fanką herbaty od lat, musiałam przyjrzeć się temu zdecydowanie bliżej. Przeprowadzone badania wykazały, że pojedyncza torebka uwalnia po zaparzeniu nawet 11,6 miliarda cząsteczek mikro plastiku i 3,1 miliarda nano plastiku. W wodzie po zaparzeniu samej torebki, opróżniając ją z herbaty, odkryto NYLON i TEREFTALAN ETYLENU (PET) taki sam z jakiego wytwarza się butelki na napoje. PLASTIK W HERBACIE – WPŁYW NA NASZE ZDROWIE. Czy fakt spożywania plastiku wraz z herbatą ma negatywny wpływ na nasze zdrowie? Na konkretne odpowiedzi trzeba jeszcze poczekać, gdyż wciąż trwają prace nad ustaleniem prawdy. Jak do tej pory jedynymi badaniami, które miałyby odkryć skutki spożywania przez nas plastiku, są badania przeprowadzone na Dafniach. Rozwielitką podawano różne dawki mikrocząsteczek plastiku przez dłuższy czas, przeżyły, jednak co odkryto, to liczne zniekształcenia anatomiczne i anormalne zachowania. WEŹ SPRAWY W SWOJE RĘCE. Osobiście, nie wyobrażam sobie życia bez tego ukochanego przeze mnie napoju, ale nie chcę ograniczać się, do spożycia wyłącznie herbaty liściastej, gdyż na pierwszy rzut oka, wybór właśnie tego rodzaju herbaty wydaje się być właściwą i bezpieczną opcją. Moje małe śledztwo zaczęłam najprościej w Świecie, od przejrzenia opakowań herbat, które obecnie posiadam w swoim domostwie. Przy niektórych produktach, sprawa okazała się bardzo prosta. Niektórzy producenci jasno określają na opakowaniach, że torebki w których znajduje się herbata nie zawierają plastiku. Jedną z moich ulubionych marek herbat, jest brytyjska marka Clipper i jak się okazało, opakowanie mojej aktualnie ulubionej herbaty, na samym przodzie zawiera jasną informację, że ich torebki nie zawierają plastiku i nie są sztucznie barwione, dodatkowo herbata posiada certyfikat FAIRTRADE. Jak podaje znaleziona przeze mnie w sieci informacja, marka brytyjska Clipper wprowadziła torebki z naturalnych, biodegradowalnych materiałów. Jeśli chodzi o inne posiadane przeze mnie herbaty, sprawa była już nieco bardziej skomplikowana. Na opakowaniach herbat takich marek jak Herbapol, Bifix, czy Zonnatura, nie znalazłam informacji o zawartości plastiku, dlatego postanowiłam zwrócić się z zapytaniem bezpośrednio do producenta. Jak wynikało z otrzymanych, dość szybko, odpowiedzi, marka Bifix, torebki wytwarza z bibuły celulozowej, podobnie zresztą jak marka Herbapol, która swoje saszetki wytwarza zarówno z celulozy jak i włókien biodegradowalnych. CZYTAJ ETYKIETY – ŚWIADOMOŚĆ KONSUMENCKA. Fakt wzięcia herbaty pod lupę, umocnił mnie tylko w przekonaniu, iż w dzisiejszym Świecie i w czasach, w których przyszło nam żyć, tak ważne jest by być ŚWIADOMYM KONSUMENTEM. Po więcej wpisów o świadomych zakupach i innych tematach lifestylowych, urodowych i modowych zapraszam na mój blog lifestylowy. Moja każda wizyta w sklepie spożywczym, już od lat, trwa nieco dłużej, gdyż uważnie staram się czytać etykiety i z pełną odpowiedzialnością sięgać po odpowiednie produkty, które będą bezpieczne zarówno dla mojego zdrowia jak i mojej Planety. Zachęcam was do tego samego, wiem, że jesteśmy zabiegani, często brak nam czasu, ale myślę, że ostatecznie, na szali, leżą nasze życie i zdrowie, a poświęcenie kilku dodatkowych minut, na sprawdzenie składu wybranego przez nas artykułu, jest niewielkim kosztem jaki przyjdzie nam ponieść. Natalia Szewczyk
Stosowane przez niektórych producentów plastikowe torebki porcjowanej herbaty kruszą się we wrzątku; w rezultacie wypicie szklanki takiej herbaty to również spożycie miliardów cząsteczek plastiku - poinformowali naukowcy z Montrealu. Do powyższych ustaleń doszedł zespół naukowców z montrealskiego Uniwersytetu McGill, a praca podsumowująca wyniki ich badań ukazała się w środę w piśmie "Environmental Science & Technology", wydawanym przez Amerykańskie Towarzystwo Chemiczne. Jak wyjaśniała w kanadyjskich mediach profesor Nathalie Tufenkji, jakiś czas temu, gdy rano w kafejce zamówiła herbatę, zauważyła, że torebka z porcją herbaty nie była papierowa, ale z "jedwabistego" plastiku. Uświadomiła sobie wówczas, że kruchy plastik może znaleźć się w herbacie, którą pije i po przyjściu do laboratorium wysłała jedną ze studentek Laurę Hernandez, współautorkę badania, by kupiła kilka rodzajów herbaty od różnych producentów. Choć wielu konsumentów, obawiając się rosnącej obecności plastiku w środowisku i żywności, rezygnuje np. z talerzy czy sztućców jednorazowego użytku, to jednak niektórzy producenci herbaty zastępują papierowe torebki plastikowymi. Montrealscy naukowcy zaczęli w laboratorium parzyć torebki herbaty, żeby sprawdzić, co dzieje się z plastikiem torebki w 95 st. Celsjusza, czyli w tej temperaturze wody, której używać się powinno do parzenia herbaty. Aby uniknąć wątpliwości co do wzajemnego oddziaływania plastiku z herbatą, naukowcy "parzyli" same torebki, z których uprzednio wyjęto liście. "Wykazaliśmy, że zaparzenie jednej torebki herbaty w 95 st. C. powoduje wydzielenie do szklanki wody ok. 11,6 mld mikrocząsteczek plastiku i ok. 3,1 mld nanocząsteczek" - poinformowali naukowcy. Cząsteczki znalezione w zaparzonej herbacie to nylon i tereftalan etylenu, czyli PET, taki z jakiego produkowane są butelki na napoje. "Poziomy zawartości cząsteczek nylonu i PET w wodzie, które pochodziły z materiału torebek, były wielokrotnie wyższe niż poziomy cząsteczek plastiku wcześniej stwierdzanych w żywności" - napisano w artykule. Mikrocząsteczki mają wielkość do stu mikronów (jeden mikron lub mikrometr to jedna tysięczna milimetra), nanocząsteczki mają wielkość od 1 do 100 nanometrów (nanometr to jedna milionowa milimetra). W badaniu na McGill stwierdzono, jak policzyli dziennikarze portalu publicznego radia i telewizji CBC, że w szklance wody znalazło się ok. 16 mikrogramów plastiku, czyli tyle, ile waży np. pyłek kurzu. Na swojej stronie internetowej Uniwersytet McGill podkreśla, że "obecnie zdrowotne skutki spożycia cząsteczek plastiku nie są znane, ale nowe badanie (...) sugeruje, że potrzeba dalszych analiz". Zespół naukowców nie sprawdzał skutków picia plastiku na ludziach, ale przetestował skutki trafienia takich cząsteczek do organizmu na dafniach - wodnych organizmach standardowo używanych w studiach nad środowiskiem. Dafniom podano różne dozy mikrocząsteczek i nanocząsteczek plastiku, które wydzielały się pod wpływem gorąca z torebek herbaty. "Choć zwierzęta przeżyły, stwierdzono u nich zniekształcenia anatomiczne i anormalne zachowania" - napisano w artykule. Za początki nanotechnologii uważa się referat Richarda Feynmana, wygłoszony przez sławnego fizyka w grudniu 1959 r. "There's Plenty of Room at the Bottom: An Invitation to Enter a New Field of Physics". W referacie tym Feynman zastanawiał się nad możliwościami przeprowadzania działań na poziomie atomowym, rozważał w tym kontekście miniaturyzację komputerów. Obecnie nanocząsteczki są stosowane w przemyśle, coraz więcej mikrocząsteczek plastiku znajdowanych jest w żywności. Brakuje jednak badań w sposób definitywny określających toksyczność plastiku w wodzie i żywności dla organizmu ludzkiego. W sierpniu br. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w pierwszej swojej opinii na temat skutków zdrowotnych mikrocząsteczek plastiku w wodzie pitnej wskazała, że ryzyko jest "niskie", ale też brakuje dokładnych badań na ten temat. Większość drobin plastiku w wodzie ma średnicę większą niż 150 mikrometrów, zatem jest wydalana z ciała, ale "mniejsze cząsteczki mogą przedostać się przez jelita do innych tkanek" - podawała wówczas WHO. Podkreślono jednak, że konieczne są dalsze badania nad skutkami zdrowotnymi dla organizmów żywych. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
Jaką herbatę pijecie? Możecie nie być tego świadomi, ale w waszej herbacie może być coś więcej, niż woda i liście herbaty. Wszystko zależy od tego, jaką herbatę właśnie zaparzyliście. Wielu producentów herbat sprzedaje swoje mieszanki w ładnie wyglądających torebkach „à la jedwabnych” które z prawdziwym jedwabiem nie mają nic wspólnego natomiast z butelką PET już tak. Skąd bierze się mikroplastik w herbacie? Estetyczne półprzezroczyste torebki na herbatę wyglądają bardzo ładnie, ale wykonane są z nylonu i politereftalanu etylenu (PET), czyli tego samego plastiku, z którego wykonane są np. butelki na wodę. Jak podaje Wikipedia mianem mikroplastiku określa się cząsteczki tworzyw sztucznych o średnicy mniejszej, niż 5 milimetrów. Mikroplastik używany jest także do produkcji niektórych produktów, między innymi brokatu, pasty do zębów czy kremów z filtrem. Powstaje on również na skutek powolnej degeneracji tworzyw sztucznych. Największa ilość mikroplastiku występuje w zanieczyszczonych morzach i oceanach, a także w zwierzętach, które tam żyją i które zjadamy. Czy to oznacza, że jedząc rzeczy opakowane w plastik zjadamy też… plastik, W badaniu naukowcy z McGill University w Montrealu zaparzyli same plastikowe torebki w wodzie o temperaturze 95 stopni Celsjusza. Plastikowy „napar” został zbadany za pomocą mikroskopów elektronowych. Wyniki doświadczenia pokazały, że z jednej plastikowej torebki herbaty wypływa średnio 11,6 miliarda mikroplastiku i około 3,1 miliarda nanocząstek plastiku! Całkiem sporo jak na jeden kubek herbaty. Autor: fot. Environmental Science & Technology Mikroplastik w herbacie Czy mikroplastik jest trujący? Chcąc sprawdzić wpływ mikro plastiku na żywe organizmy naukowcy wystawili pchły wodne (Daphnia magna) na działanie wody zawierającej różne stężenia mikroplastiku. Stworzenia pływające w zanieczyszczonej wodzie nie umarły, ale wykazywały wiele anatomicznych nieprawidłowości, co sugeruje, że tworzywa sztuczne miały na nie toksyczny wpływ. Jaki jest jego wpływ na nasz organizm nie zostało jeszcze zbadane, ale badania przeprowadzone 2018 roku także w Polsce wykazały, że w naszych odchodach jest go sporo i raczej nie powoduje, że jesteśmy zdrowsi. Może już czas wrócić do klasycznych sypanych mieszanek, żeby nasza herbata była zdrowsza i bez plastikowego wsadu, albo przynajmniej z jego mniejszą ilością. Pełne wyniki przeprowadzonych badań znajdziecie na stronie Environmental Science & Technology. Sedno Sprawy - Robert Winnicki
plastik w torebkach herbaty